Zaczynam przyzwyczajać się do czytania wszystkiego (blogów, artykułów, rozdziałów książek,…) z LLM. Zwykle pierwszy etap to ręczne przetwarzanie, następnie drugi etap to „wyjaśnij/podsumuj”, a trzeci to pytania i odpowiedzi. Zazwyczaj kończę z lepszym/głębszym zrozumieniem niż gdybym po prostu przeszedł dalej. Staje się to jednym z głównych zastosowań. Z drugiej strony, jeśli jesteś pisarzem próbującym coś wyjaśnić/zakomunikować, możemy coraz częściej zauważać mniejsze nastawienie na „piszę to dla innego człowieka” i więcej na „piszę to dla LLM”. Ponieważ gdy LLM „zrozumie”, może następnie celować, personalizować i dostarczać pomysł użytkownikowi.