Fakt, że Rob Schneider nie rozumie, że swoimi uwagami pomaga Nickowi, jest absolutnie szalony. I nie twierdzę, że go wywyższa — Nick jest już bardzo znany. Cała ta impreza promuje antyestablishmentowe, antyinstytucjonalne przesłanie, a zachowywanie się jak instytucjonalista tylko sprawia, że ludzie chcą zwrócić się w stronę Nicka.