Jeśli wymuszamy konformizm bez niewygodnych debat, nie może być zwycięskiego konsensusu. Nie ma wojny domowej. To jest niezbędna praca konserwatywnej koalicji definiującej swoje dominujące centrum przed nadchodzącymi bitwami. Nie jesteśmy umysłowymi komunistami. Niech to się rozegra.